Gdzieś od lipca odstawiłam na jakiś czas rzeźbienie i malowanie. Dlaczego? Otóż skupiłam się na rozwoju duchowym - medytacje i takie tam :) Czułam, że teraz to jest dla mnie najważniejsze i lale odstawiłam na bok. Do dzisiejszego dnia przeczytałam chyba tonę książek na różne tematy związane głównie z ezoteryką, aniołami itp. Te informacje, które wyczytałam zwłaszcza o aniołach pomogą mi z pewnością w projekcje, który chodzi mi od długiego czasu po głowie. Otóż chcę wyrzeźbić mojego Anioła Stróża i mam nadzieję, że mi się uda :)
We wrześniu otrzymałam inicjację I stopnia ReiKi. Jeżeli kogoś temat zainteresuje to odsyłam do mojego drugiego bloga w którym opisuję cały ten proces i co działo się ze mną w okresie w sumie 23 dni od pierwszego dnia inicjacji. Niezłe z tego wyszło opowiadanie i przytrafiały mi się czasami ciekawe rzeczy :) a tutaj link: http://dziennik-reiki.blogspot.com.
Teraz planuję powrót do masy z tymże obawiam się czy przez to, że moje ręce podczas skupienia emitują ciepło nie będzie mi się masa babrała w dłoniach. Zobaczymy :)
W tej chwili chcę zrobić mosiężną konstrukcję (nie związaną z rzeźbieniem) by sprawdzić czy moje palce nadal są tak samo sprawne :) Dla ciekawych rzucę hasło czym ma być ta konstrukcja: MERKABA. Jak kogoś zainteresuje słowo to poszuka sobie w necie :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz